Wyświetlanie wszystkich wyników: 6
Komplet książek autorstwa Josha McDowell’a – chrześcijańskiego mówcy i pisarza. Zestaw – w promocyjnej cenie 34,90 zł – składa się z czterech książek: Rewolta – Jezus jest Prawdą Wiara ma znaczenie – Jezus jest Prawdą (cz. 1 i 2) Prawda czy fałsz – Przewodnik prowadzącego. Książki J. McDowell’a są idealną pomocą zarówno dla rodziców, jak…
Medytacje zawarte w Chcę widzieć Jezusa obejmują wydarzenia od chrztu w Jordanie aż po uroczysty wjazd do Jerozolimy w Niedzielę Palmową. Czytelnik zostaje postawiony w roli krytycznego obserwatora, który przypatrując się Cieśli z Nazaretu, podobnie do współczesnych Mu Żydów, ma szansę stopniowo rozpoznawać w Nim Syna Bożego. Pełno tu trafnych spostrzeżeń na temat ludzkiej natury, zachowań i relacji, które odsłaniają – bez ugrzecznienia – żywy i prawdziwy obraz Jezusa.
Jeżeli chcesz…
mieć życie,
być zwycięzcą,
wejść w zmartwychwstanie…
zaprzyj się samego siebie, weź swój krzyż, zgódź się na sytuację, jaka przyszła, i ją nieś. I idź za Jezusem. W Piśmie nie jest powiedziane: idź defiladowym krokiem, z uśmiechem. Nie. Idź! Możesz się przewracać, możesz płakać, ale idź, stawiaj kroki. To jest nasza droga krzyżowa prowadząca do zwycięstwa. I na tej drodze przychodzi zbawienie.
Jonasz. Często nazywany jest anty-prorokiem. Jego historię traktuje się z przymrużeniem oka. Ten dziwny i zrzędliwy człowiek, okazuje się jednak doskonałym nauczycielem wiary.
Dominikanin Tomasz Gałuszka zaprasza na rekolekcje z Jonaszem. Historia proroka, który próbował uciec przed swoim powołaniem, może pomóc w odkryciu duchowej obecności Pana Boga.
W tej książce nie znajdziesz ani nauk rekolekcyjnych ani konferencji, ani też rozważań drogi krzyżowej, ale krótkie i konkretne ćwiczenia, które mają Cię skłonić do nawrócenia. Książka ma imprimatur.
Ta książka jest o bliskości. Głosząc rekolekcje i kazania, bardzo często poruszam ten temat. Czemu? Chyba dlatego, że mnie zawsze bliskości brakowało. Zwłaszcza w domu. I chyba właśnie dlatego w dzieciństwie i w młodości, począwszy już od przedszkola, cały czas się zakochiwałem. Było tych miłości mnóstwo. W drugiej klasie szkoły podstawowej tak się zadurzyłem, że uciekłem z domu i pojechałem do wybranki serca aż 40 kilometrów. Te zakochania były jakąś próbą, namiastką szukania bliskości – tej upragnionej, za którą tęskniłem. Możemy bowiem wyrzucać ze swojego serca pragnienie bliskości z Bogiem, z drugim człowiekiem, z głębią samego siebie i szukać namiastek, które jednak nie dają zaspokojenia, nie sycą tego głodu bliskości. Możemy też wytłumić tę potrzebę całkowicie – ona jednak zawsze się odezwie.
